Robert Bly Żelazny Jan - rzecz o mężczyznach
"Każdy mężczyzna czy kobieta ma taką część osobowości, która jest ukryta nawet przed nim czy przed nią."
Śmiem twierdzić, iż to już czas najwyższy porzucić 'pieluchy' i stać się kobietą.
Mimo, iż nie było to złe przez tyle lat czerpać uroki z bycia nastolatką, w niektórych momentach było to bardzo bolesne.
Nie wiem, czemu dzisiejszy dzień wybrałam, na ten, który będzie początkiem zmian.
Nie jestem zbytnio katolicka by wierzyć w to wszystko o Zmartwychwstaniu i innych, a może to wszystko ma z tym jakieś związek?
Może mentalnie potrzebowałam jakiejś granicy, wyznacznika, punktu docelowego aby odciąć się od przeszłości?
Jednak mimo moich usilnych starań nie potrafię znaleźć w pamięci jakiegoś konkretnego zdarzenia, które spowodowałoby, że to dzisiejszy dzień będzie dniem mojego nowego życia.
W końcu poczułam jak to jest być traktowaną jak ktoś, kto wie co mówi i nie są to czcze przechwałki. Zmiana musiała nadejść wcześniej czy później. Nadeszła później, a może jednak to jest właściwy moment? Nie wiem.
Czy zarzuciłam całkowicie pomysł o S? Zdecydowanie uważam, że to była potrzeba zdobycia czegoś nieosiągalnego, czegoś co mimo, iż wiemy, że jest poza naszym zasięgiem dalej próbujemy zdobyć. To też minęło.
Tak jakby dzisiejszy dzień stał się dniem moich narodzin w prawdziwym dorosłym życiu, gdzie mogę liczyć tylko na moje umiejętności, zaangażowanie, doświadczenie i pracowitość. Czy każdy ma taki dzień, w którym stwierdza - o kurczę dorosłem.Ale nie tak na niby- jak w dniu 18 urodzin, ale tak na prawdę - wewnętrznie.
Taki dzień właśnie nastąpił. Ale to nie była rewolucja. To był raczej proces reformacyjny. Pomału nastawały zmiany, by w końcu osiągnąć taki, a nie inny stopień i znaleźć ujście.
"Jesteśmy sobą. Nikim innym. Sobą ze swymi wadami, zaletami i słabostkami, zawsze pozostaniemy sobą."