"My church offers no absolutes
She tells me 'worship in the bedroom'
The only heaven I'll be sent to
Is when I'm alone with you
I was born sick, but I love it
Command me to be well"
Cześć. Czołem. Witam.
Dzień nie minął jakoś strasznie źle, mimo że jest piątek 13-stego.
Co mnie aż dziwi, ale podobno piątek 13-stego to mój najszczęśliwszy dzień w roku...
Nikogo dziś nie spotkałam, a szkoda. Czasami mam ochotę znów uciec, spędzić z nimi całą noc na piciu a potem znów z nim ... No tak zapomniałam, że ktoś ma mnie w dupie więc co ja sobie wgl myślę... Ostatnio widzieliśmy się z jakieś 5 dni temu... Wtedy znowu wróciła moja nadzieja, dzięki temu straciłam przyjaciół i chłopaka który mnie kochał. Ja wybrałam Ciebie, a ty nawet tego nie doceniasz... Traktujesz mnie jak zabawkę. Jak się znudzę to porzucisz? Jak nie będziesz miał już zabawek to wrócisz do tej starej? Ja nie jestem jedynie od tego co sobie myślisz. Ja chcę miłości.
Znowu poleciałam na te jego pierdolone słówka o miłości.
Pieprzone przytulanie i całowanie w czoło.
Znowu mnie olewasz, potem jak gdyby nigdy nic się nie stało wrócisz i powiesz jak to ty nie tęskniłeś za mną...
Wiesz co? Nienawidzę Cię! ...
Spieprzyłeś mi życie, ale kurwa nadal Cię kocham...
PARANOJA.........
"LOVE ME LIKE YOU DO..."