no i był Andrzejkowy Nest
z dziewczynkami
i było znakomicie
i nawet podróż w deszczu
gdzie pod blokiem z Nas ciekło była miła i sympatyczna
bo żyje się tylko raz
a wspomnienia to jedyne co pozostaje
w piątek nie wiem co robiłam
pamiętam tylko Internę
sobota tradycyjnie Biedra
od 6-13
później mega wielkie lenistwo
umycie klatki
misja loki
i na imprezę z Pyciem
Seven
niedziela 6 Biedra do 9
i odsypianie
a tydzień zleciał szybko
zaliczyłam Położnictwo i ginekologię
także bardzo sympatycznie
w tygodniu widziałam pewnego pana
z którym wiążą się ciekawe wspomnienia
no i wszystko wróciło
ehhh
a z tych ciekawszych rzeczy Artur mnie odwiedza
nawet mamy zamiar zacząć biegać
a wczoraj ćwiczyłam na Nim boks
Mikołaj również o mnie nie zapomniał
bo przyniósł mi czapke rękawiczki słodycze
tymczasem dzisiaj Syla zrobiła sobie wolne
grafik podpowiada że jutro również mam wolne
wieczór pod znakiem zapytania
no i tyle
co miałam do napisania
napisałam