Siemacie.
Baardzo długo tu nie pisałam, zabiegana jestem..
Ne wiem od czego mam zacząć..
Nie moge pozbierać myśli... baardzo zawiodłam sie na moim chłopaku.. bardzo mnie to boli.. Bo obwinia mnie za rzeczy na które nie mam wpływu.. to takie beznadziejne.. Najgorsze jest to że ja coraz częśćiej myślę o rozstaniu.. Wydaje mi sie że nawet od jakiegoś czasu przestałam go kochać ? czy to możliwe ? że jestem z nim z przyzwyczajenia ?? możliwe ? ? Musze sobie wszystko poukładać, mam czas.. Wiem że nie powiinanam tak myśleć.. BOŻE co ja gadam, widzisz a nie grzmisz -.-
Czas sie ogarnąć...
Pogda beznadziejna wręcz fatalna...
Nie czuje nadal wakacji.. tydzień temu w niedziele bylam na plaży i oj baaardzo sie spaliłam, WYGLĄDAM JAK RACZEK.
ale co potem deszcz..
O ! jest ! przyjechała do mnie kuzyneczka ;D uwielbiam ją. poprawi mi humor zawsze, doradzi pomoże.. Musze sie w końcu wygadac komuś dobrze mi to zrobi..
Ide przyszykować jakiś fimik czy coś, może sie obejrzy .
PYTANIA