I znowu zaliczyłam życiową "glebę" ...
Beznadziejnie mi życie upływa, niby tyle się dzieje, ale ja ciągle jestem sama ...
Ciągle szukam swojej życiowej drogi, ale błądze ...
Chciałabym w trudnych chwilać mieć osobę, która mi pomoże,przytuli ...
Ta ciągła samotność doprowadza mnie do szaleństwa ...
Za zamkniętymi oczami jest cudowne życie takie beztroskie, ale nie mogę tam długo zostać, bo doskwiera mi samotność brakuje mi bratniej duszy ...
Brakuje mi sił już nie wiem czy ja jestem wariatką czy to świat zwariował, a ja się w nim pogubiłam ...
Nazawsze samotna Annn .....