jeszcze daleka droga.
Niebo łączy się z ziemią .
Pokonuje mnie , ale nie było łatwo.
paleta kolorów w rozmyciu.
Niekompletna.
Wiatr cichnie.
Czemu musi być tak daleko?
- myślę.
A słońce dostrzegam stłumione.
Kaleczy , pozbawione najmiejszego znaczenia.
I rozpadam się.
Pomalutku, pomalutku, powoli...