photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 MARCA 2014

Taka jestem piękna <3 

 

Hm, tłumy fanów pod drzwiami i oknami czekają na autografy; paparazzi; wywiady etc..

A dlaczego? Dlatego:

                                       "Łóżko, działalność, religia.."

 

Był słoneczny dzień. Aż w końcu pojawił się cień. Przeraziło mnie to. I mówię 'zjem sobie coś'. Poszłam do lodówki. Zjadłam 3 parówki. Były bardzo smaczne. Ale potem musieli mnie przywieźć do szkoły na taczce. Mówie 'o nie muszę schudnąć'. Aczkolwiek było już za późno. Mówili na mnie gruba. Choć miałam chude uda. Co było bardzo dziwne. Więc wypiłam cztery soki piwne. Tak się najebałam. Że z dywanu na podłogę skakac chciałam. Ale dla mnie to za wysoko. Więc zjadłam swoje oko. Mówię jolo i skaczę. Lecz na pewno się nie popłaczę. Krzyknęłam 'hej sokoły'. Omijajcie teren naszej szkoły. Ci kretyni mnie nie posłuchali. I wcale szkoły nie omijali. Ja w końcu spadłam. I wcale się schabowym nie najadłam. Ten wiersz jest dziwny. Taki.. powiedziałabym oliwny.Ale przecież odmieni nasze życie. Tymczasem muszę jechać na głowy szycie. Mam nadzieję, że nie będzie bolało. Bo wtedy moje auto nie będzie działało. I czym ja wrócę do domu? Chyba na nogach bo jak inaczej gdy nie chce się jechać nikomu. A to głupki, myślę sobie. Ale za to dam milion złotych Tobie. Będziesz bogata, że hoho! I kupisz sobie wymarzone złoto. A ja bym chciała szynke zjeść. Lecz nie ma jej w lodówce, bo nie kupił Grześ. Przez co zrobił mi straszną wieś. Tymczasem Dominice pada telefon, a ładowarka poszła se gdzieś. O jednak jesteś Dominika. Ale mój kot Cię jutro osika. A to smyk z tego kota. Nie znam innego, takiego młota. Zapomniałaś o mnie? Nie, ale chciałam by było łagodniej. Ty taka miła osoba. Zawsze otuchy Ci dodam. Jesteś tez głupiutka. A na obiad zjadłam udka. Pewnie były dobre. Fantastyczne, to nieprawdopodobne. Jak kurczaczki wodne. I moje kapcie są już niemodne. A jakiego są koloru? Nie powiem, nie chcę z Tobą sporów. Moje są koloru niebieskiego chloru. A dziś była awaria torów. Zginął ktoś? Nie, ale Dominika zjadłaby coś. Niech zje, ja też jestem głodna! Lecz nie jesteś schabowych godna. Mimo to jestem bardzo pogodna. Tak, ale nie lubisz jak jest pogoda chłodna. Prawda, i nie lubię jak pada. Bo Ci wtedy głowa z zimna odpada. A to boli? Tylko wtedy gdy nie masz aureoli. Ale nie jestem aniołem. To nie znaczy, że masz jeść kanapki z popiołem. Nie jestem aż takim matołem. Więc nie zgodziłam się na randkę z koziołem. Bo by mnie kopnął jeszcze. I powiedziałby, że dziwna jestem. Ale miałby racje. Dlategozepsułamspacje. Już ją naprawiłam. Jesteś super, dobrze, że Cię nie pobiłam. Właśnie sobie ręce spaliłam. Spokojnie, już ten pożar ugasiłam. A ja cały dom umyłam. Nie wiem dlaczego to uczyniłam. Aż zupę przesoliłam. Heniek się zezłościł i go z domu wyrzuciłam. Potem za nim zatęskniłam. I schabowego na przeprosiny mu zrobiłam. Bardzo mu smakowało. Lecz potem coś go opętało. Albo to mnie coś pojebało. Dlatego kolano mnie rozbolało. Coś mi tam zachrupało. Ależ nie, to tylko moje usta coś zjadają. I wszyscy mnie kochają. Toteż moc prezentów mi dają. ALe czasami mnie olewają. I obiadu nie podgrzewają. A ja znów jestem głodna. Znów to samo, łódź podwodna. Więc kończymy już ten 'wiersz'. Trzeba w końcu coś sobie 'zjeść'

 

~Marta&Dominika

 

POZDRAWIAM!

 

                                                 

Komentarze

~natchnionanatchnieniem ładne. :)
08/03/2014 11:41:53
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika slimshadyscrazy.