fefefefefefefefe,
cholera, wracam! muszę się pochwalić, że jestem na półmetku wyznaczonego celu. ważę 59,4, ważyłam: 64...
tyleee, że po tym jak zobaczyłam wreszcie tą piątkę z przodu zwariowałam i pomyślałam, że mogę na chwilę wyluzować i kontynuować odchudzanie za parę dni. najgłupsze myślenie jakie może być! :c codziennie chcę znów tak mało wpierdalać jak wcześniej a jest odwrotnie, bo chce mi się tak cholernie słodyczy, które odstawiłam zupełnie jeszcze do jakiegoś tygodnia temu... no i cholera potrzebuję tej motywacji, dlatego postanowiłam napisać. jeszcze ta majówka, grille, imprezy, urodziny babci już to widzę jak siedzę i nie jem rzeczy, które mam na wyciągniecie ręki... muszę jakby wszystko na nowo, a jak Wam pewnie wiadomo, pierwsze 4/5 dni najgorsze...
Inni użytkownicy: iza666endzi666xtrionelmasterplroksejn666rolbrixpatrol9977karolinapiwkokacyczeklexior
Inni zdjęcia: Prawie na podwórko. ezekh114Coś zaciekawiło. ezekh114#brideteam photographymagic2025.07.26 photographymagicJa nacka89cwamaluutkie oczko wodne :) halinam510 mzmzmzDaWsTe : I'M BAAACK! dawste1546 akcentova981 tennesseeline