Cześć. Dzisiaj obudziłam się w ten cudowny , styczniowy
poranek o godzinie jedenastej , jednak uniosłam się z łóżka
dopiero godzinę później. Emilka miała iść na imprezę
urodzinową u koleżanki , a ja z rodzicami pojechałam
na ten czas jej nieobecności do Gorzowa.
Wybieranie żarówek ledowych i włączników to
naprawdę interesujące oraz ekstremalne zajęcie. ;>
A że mi się w obi nudziło , to mnie zawieźli do askany i
przynajmniej im nie zrzędziłam w castoramie przez godzinę.
Ja biedna i osamotniona w wielkim centrum handlowym!
Kupiłam sobie coś tam i przyjechali po mnie o osiemnastej.
Potem do Myślibórza , a tam Emil po imprezie zachlany
i oszołomiony , ledwo co do auta weszła ( za dużo wypiła tego picollo).
Musiałam jej pomóc. Jestem taka dobroduszna i pomocna.
NOPE , IT'S A JOKE hue Ale mam dzisiaj wenę na wymyślanie historyjek.
No a potem do domu pojechałam , a teraz zamulam przy komputerze.
Jak pozerstwo chce wiedziec , to na kolację zjadłam zapiekanego
chleba z serem. Nosz kurde , nie dodałam fotki na instagrama , ależ ja nie jestem fajna.
Ale mam focię z przymierzalni , jest git. Piszę tym hipsterskim językiem ,
którego bardzo nie lubię i muszę juz kończyć. Szczała.
____________
There's a fire
in the water
You're drifting into me
Falling free
Burning eternally
Confessing all
I keep thee
kocham ten moment , tą zwrotkę
<3
Użytkownik skyexd
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.