Siedzę sama w domu i czekam, aż będę mogła zająć się przygotowaniem obiadu.
Godzinę temu wróciłam z jazdy konnej.
Nie mogę doczekać się jutra i jutrzejszego meczu. Mam ochotę pójść spać i obudzić się z rana, nie męczyć się czekaniem. Na dodatek wstałam dziś dość wcześnie i dzień wydaje mi się dłuższy.
Polskie reklamy są mega tandetne...
Chyba zrobię sobie kubek mojej ulubionej herbaty, ona jest dobra na wszystko. A na czas, kiedy już trudno wytrzymać jest więcej herbaty.
Renata mi nie odpisuje, ja chcę potworzyć jakiś przepiękny wiersz, który później nazwiemy wymyślną nazwą i z nikim się nim nie podzielimy.
A może coś porysuję...
Koniec.