Hejjo
Jestem już w domu ....
Ale w piątek chyba znowu do koni
W ostatni dzień mojego pobytu w Skibnie było dużo roboty między innymi:
Rano wujek wypuścił Jedynaka na hale,a Nawis był na padoku (przed wszystkimi stajniami i pałacykiem)
Jedynak bardzo świrował a Nawis był na padoku natyle blisko że wszystko słyszał i też dostał szajby
więc wujek go z padoku zabrał i wpuścił Barytusia.
Dobra ja sobie idę....niewiem gdzie ZIELONE
PS.Mam nowe kapciuchy
A na zdjęciu Misiou. Teraz jest puszysty
CZEJŚĆ