Dobra, chyba już cały "strój" na studniówkę mam ogarnięty.
Chociaż to mam z głowy.
Dzisiejsze półtorej godziny tańczenia poloneza mnie wykończyło ...
No po prostu najgorszy taniec jaki tylko istnieje ;x.
Ale w sumie, ogarniam go.
Dynka się cieszy bo waży 2 kilo mniej :D.
Hyhyhyhy ^^.
Dobrze jest. Oby tak dalej.
Za niecałe 2 tygodnie do szpitala... ;x
Jeśli komuś będzie się nudzić od 5 do mniej więcej 11 lutego, to zapraszam do Katowic na Ligotę ^^
Gdzieś tam będę się znajdować i też nudzić ;p.
Tkz <3.!
"Someday, somehow
I'm gonna make it alright but not right now
I know you're wondering when"