Witam! Jakieś dwie godziny temu rozpaczałam, ale teraz czuję się silniejsza. Dziękuję Alice! Jest kilka ran, ale są płytkie i mam nadzieję że znikną. Mnie trzreba pilnować bo jestem psychiczna.
W szkole zajmuja się mną Klaudia, Kasia i Bogusia (wymieniam w kolejności ) zaraz po szkole Natalia , troch później < w domu > Alice i Carly.
Moje problemy maja róźne kategorię i nie będę się jeszcze bardziej rozdrabniać, ale dziękuje !
Co do dnia ...
Cudowne było mierzenie sukni ślubnej, poczułam się wtedy wyjątkowo i tak pięknie . Chciałabym wcześnie wziąść ślub - tradycyjnie iść do ołtarza (mimo iż jestem nie wierząca) welonem który ciągnie się za mną i wielką bufiastą suknią. Poślubić chłopaka którego kocham bezgranicznie i żyć szczęśliwie póki śmierć nas nierozłączy. Chciałabym żeby tak to wyglądało - Alice mówiła że wczesnym ślubem zmarnowałabym sobie życie, ale czemu?
Dobra nie będę ciagnąć tego tematu bo zaraz się rozpisze o wielkiej potędze miłości, przez którą dzisiaj cierpiałam, ale cicho.
To chyba na tyle .
www. skajlaaa.blogspot.com <------------------------------------
Papaty :*
EDIT: Zapomniałam P. - sraj!