waga rano, po śniadaniu : 54,1
wierzyć czy nie?
chyba nie, sama nie wiem, czemu mam takie skoki wagi
muszę ćwiczyć, a tak strasznie mi się nie chce ;D
ś : owsianka :200
2ś: banan :130
o: 2 filety smażone z mintaja, pół zimeniaka, trochę surówki :300
zupa dyniowa :180
nadszedł czas na trochę odpoczynku, oceny wystawione, jest dobrze ;)
chudego skarby :*