Zmiany!

Tak strasznie pragnę zapomnieć, odejść z tond ...

Agresja we mnie wzrasta, ochotę mam zabijać...

Co się ze mną dzieje, Bóg jeden wie...

Czy to zmiana stanu psychicznego ?

czy też głupota ludzka się objawia ??

Irytuje mnie kobieta.. w sumie nie jedna lecz dwie...

nie dość że są mi bliskie, to jeszcze robią mnie w bambuko...

W sumie, pierdziele to... Kończę bliskie więzi z nimi...

Nie potrzebuje ich już... bo sam sobie poradzę...

mam dopiero 18 lat... całe życie przede mną..

prawko czeka do odbioru, dowód się wyrabia...

teraz zacznie się szaleństwo..

jedna druga trzecia.. 

poco angażować się uczuciowo, skoro w mgnieniu oka dziewczyna tak cie wycycka... i porzuci..

twoje plany i marzenia szlag trafi...

teraz siedzę w domu sam, pije kolejne piwo...

skończyły się marzenia, snucie planów wielkich,

i wszystkie pragnienia,... nie ma już ciebie, nie ma już nas...

to się już skończyło... No trudno, los tak chciał..

Pogodzę się z tym... w końcu kos tak chciał..

Samobójstwa nie popełnię, muszę wziąć się w garść i zacząć działać...

Boże przy tobie chce trwać, z tobą Jezu przez świat wędrować,

Do ciebie Maryjo modlitwy swe składać, a Ciebie duchu święty za anioła stróża który uchroni mnie od zła..

Proszę cię Boże daj mi sił bym wytrwał, nie załamywał się..

bym w wierze trwał, napalał wiarą innych,

Bym dumnie mógł kroczyć i twe imię głosić...

Bym walczyć mógł godnie i nigdy nie przegrać...

Pomóż mi spełnić swe najskrytsze marzenia..

Pozwól wstać mi z łoża mego, w dobrym humorze, bym ludziom pomagał

a nie krzywdę im czynił...

Proszę Cię Boże o łaskę na te noc, bym dobrze śnił, i dobrze zaczął nowy dzień..

Kocham Cię Boże!

Pozwól zasnąć mi...

Na farmie moich snów, tak samo jak i na farmie moich marzeń...

Dobranoc, życzę Ci Boże,

Dobranoc, Życzysz mi Ty.