boze jak dobrze że sie skończył ten tydzien
niewierze że go przezyłam ...
a dzisiaj najpierw siwy w teren
najpierw kiepskawo a potem sie do siebie przyzwyczailiśmy
a potem kasztanowy
w sumie krótka jazda bo niedość że było ciemno to jeszcze przy pierwszym galopie nogi konia wszystkie 4 odjechały na prawo a koń został na środku ;p
potem jeszcze go chwile na lonżowniku pojeździłam ale już był sztywny ;/