~feelka Kaśka zdjęcie takie optymistyczne aa notka że aż się płakać chcę :((
Nie nie nie !!! nie możesz sobie nic zrobić rozumiesz ?!
Masz wracać zawsze .!!
Jakoś wyleczysz tą pustkę zobaczysz ... !
aa gościu nie wie co stracił :) on ma pecha on !! a ty nie możesz sobie przez niego życia marnować !! jeszcze kogoś znajdziesz zobaczysz ;]]
aa on nie dorósł do miłości .;|||||
trzymaj się ;**********
Ps. nie wiem o kogo dokładnie chodzi ale nie warto !!
~PrzyjacielZUlicy Nie musialem czytac, ale ... chcialem, bo widze, ze potrzebujesz czyjejs pomocy, dobrego slowa, a ja nigdy nikogo nie opuszczam w trudnych sytuacjach i zawsze staram sie pomoc. Odrazu mowie, ze moze byc to troche dluzsza wypowiedz, wiec od Ciebie zalezy, czy bedziesz chciala przeczytac.
Nie znamy sie osobiscie, czasem sie mijamy na ulicy, ale w pewien sposob przykulas moja uwage.
Rozumiem, ze przezywasz teraz strasznie ta sytuacje i nikt nie moze zabronic Ci tego robic. Nieprzespane noce, ciagly bol, pustka to naturalne elementy, ktore zawsze odczuwamy.
Niedawno bylem w podobnej sytuacji do Twojej. Cale zycie zaczelo mi sie walic, nie mialem zbytniego oparcia, nie myslalem normalnie i tez myslalem, zeby wszystko zakonczyc. Jednak znalazlo sie kilka osob, ktore potrafily mnie zrozumiec, w pewien sposob pocieszyc ... byly chwile lepsze i gorsze ... w koncu zaczalem sie uspokajac i powoli koszmar sie konczyl. Oczywiscie bol w sercu dalej byl, ale z czasem i to zanikalo. Rozumiem, ze z poczatku jest bardzo ciezko. Niewiadomo, co ze soba zrobic, gdzie pojsc, jak przestac myslec. Ale samobojstwo to nie jest rozwiazanie. Udowodnily mi to osoby z zewnatrz, a teraz i ja staram sie ratowac osoby, ktore lubie, ktore dobrze znam. Pewnie myslisz, czemu Ci o tym wszystkim pisze ...
Odpowiedz jest prosta. Szkoda tak ladnej i wesolej dziewczyny. Teraz czujesz sie opuszczona, ale sa osoby, ktore chca Cie wspierac ... moze nie ma na to idealnego sposobu, ale nie mozna sie poddawac. Trzeba czekac na nowy dzien i starac sie nie martwic.
Moze napisalem za malo ... moze czegos waznego nie dopisalem ... mam nadzieje, ze chociaz w pewien sposob pomoglem, a w razie czegos, to dalej bede tu wchodzil i postaram Ci sie jakos pomoc.
Trzymaj sie jakos i glowka do gory, bo bedzie dobrze ... zawsze jest !