pogoda

mehh

No i jestem w Polsce. 

Wstalismy o 4, zeby dojechac na lostnisko, bylismy o 40 min za wczesnie.

Jedyna dobra wiadomosc to taka, ze udalo mi sie dorwac cole waniliowa.

A potem jeszcze samolot mial delay o 30 min.

Oczywiscie na tych miniaturowch siedzeniach nie dalo sie spac, ale jakos szybko przelecialy 1.5h.

Potem na lotnisku w Modlinie czekalam nastepne 1.5h, bo Esila przyleciala z Francji, wiec czekalam na nia i jej rodzine. Ale raany, ile ich jest! I wszyscy bardzo otwarci i zyczliwi. Tylko mowia do siebie po czeczensku i caly czas chce do nich mowic po angiesku, bo mi sie wydaje, ze mnie nie zrozumieja po polsku :P

Maja ogromne mieszkanie i baaardzo ladne, wszystko tak do siebie pasuje.

Zjadlam cos, co mozna nazwac rosyjskim ramen.

A potem ogladalismy zdjecia z obozu na ktorym byla Esila z rodzenstwem.

A potem poszlam sie przespac jakies 2h.

A jak wstalam to nagle w mieszkaniu bylo milion ludzi! 

Oni ciagle maja gosci :o

Zostalam nominowana do ice bucket challenge przez Lulka.

Bah. Wcale mi sie to nie podoba.

Jutro mam egzamin z angielskiego.

2 wrzesnia historie, a potem o 14:30 jade do domu!

Postanowilam, ze nie bede tutaj tym ludziom na glowie siedziec skoro mam tydzien przerwy miedzy egzaminami.

Bede miala okazje zobaczyc ludzi z domu, bo przeciez ostatni raz chyba w lutym bylam?

Aa, koty wszystkie sprzedane, tylko Sonia zostala :(

Tata chyba jest w Polsce to tez tam musze ich odwiedzic.

No i z Bastkiem i z Katarzyna i z Karolem moze mi sie uda zobaczyc? :)

11 mam literature, a 9-12 sa ustne, wiec zalezy na jaki termin sie zapisze, oczywiscie wolalabym na 12, zeby dluzej siedziec w domu, a nie zawracac glowy rodzinie Esili skoro i tak bede tam musiala zostac do 14 wrzesnia.

A potem wracam na 16 dni <3

Jeszcze bede mogla popracowac przez 7 dni w Sandy Bay i bede miala wystarczajaco duzo kasy, zeby zaplacic za 1 semestr, wiec jest okej :)

Daryl mi powiedzial, ze jesli do pazdziernika moje kocie sluchawki nie wyjda, to mi kupi sprzet, zeby ulepszyc mojego lapka.

W koncu nowa klawiature juz mam :P Tak dobrze sie na niej pisze!

Przeraza mnie mysl, ze bede musiala wrocic do akademika. Tak bardzo nie chce.

Co za siksy znow bede miala w pokoju?

Musze jutro isc i kupic mikrofon jakis porzadny, bo ten wbudowany jest do dupy.

No i co, tyle.

:(

Bye!