Pusia

Sonia jest w ciazy :D

Lazila po  calym domu i nie mogla sobie w ogole miejsca znalezc, i teraz nie lezy normalnie, tylko... no jakos tak inaczej :P

ciekawe ile bedzie kotkow :P

Bastek domaga sie kraty piwa, ale nie nie nie, nie ma tak wesolo hoho.

Zaprosila mnie do znajomych jakas nowa Japoneczka ktora przyjechala na wymiane.

Szkoda tylko ze jeszcze nie jestem na takim poziomie, zeby rozmawiac z nia po japonsku a nie po angielsku :P

Marta zasiala we mnie ziarenko niepokoju odnosnie puszeczki... No i w sumie ma racje. Ale no nie moge tak po prostu przestac z nim pisac :<

Wczoraj znow ogladalam jak gra w Legend of Zelda i kurcze wciagnela mnie ta gra :P

Boze, od 13 do 20 na kampusie, idzie umrzec. Na PNJ na szczescie nic nie robilismy bo pokazywal kazdemu osobno test z egzaminu. Oczywiscie, jak zobaczylam jakie glupie bledy zrobilam to myslalam ze padne. No ale biorac pod uwage, ze nie mialam czasu nawet tego sprawdzic to i tak niezle... A jeszcze powiedzial, ze w poprzednich latach byla na to tylko godzina. Ci ludzie to jacys kuzwa geniusze byli!

Potem pismo z nowa profesor Umeda... jezus maria, starsza kobieta, malutka o cieniutkim glosiku, ktora wyglada jakby wiatr mial ja porwac. Bazgrolila po tablicy tak ze nie wiadomo bylo co to za znak w ogole. Ale generalnie doscy ciekawie opowiadala o znakach i ich pochodzeniu, latwiej bylo sobie to z czyms skojarzyc jak tak mowila. Tylko ze strasznie dlugo sie rozwodzila nad jednym znakiem i zbaczala z tematu pokazujac nam przyklady ze znakami, ktorych nie mielismy, wiec w sumie bez sensu. 

Potem przerwa, umieralismy w 4 osoby na stolowce. Z shokudou team zostalam tylko ja, Huanita i Sieczka. Dolaczyla sie do nas Ania i nie bardzo mi pasuje jej towarzystwo szczerze mowiac. Agata miala w tym czasie zajecia, a Ola wroci dopiero w marcu, a Cichy byl w tym czasie sprzatac w mieszkaniu bo jego rodzice przyjechali :P

A potem laborki z kolejna nowa babka, wyglada strasznie. Puszczala nam jakies teksty, szaleni japonce gadali tak szybko, ze chociaz dalo sie zrozumiec co mowia, to nie sposob bylo to poprawie powtorzyc, bo skubance zjadali niektore sylaby. I domysl sie czlowieku ze co oni tam piernicza!

Kupilam pro, na razie nic sie za bardzo nie musze uczyc, oprocz filozofii, to pisze sobie, a co :P

Nie mam nic innego do roboty i tak, a przynajmniej cwicze sobie pisanie na klawiaturze bez patrzenia na nia, bo zawsze z tym mialam problem.

Kurcze normalnie zaczelam lysiec xD

Musze zaczac stosowac jakies kuracje drozdzowe czy cos, zeby wygladac jak czlowiek na wakacje :P

Ostatnio jakos malo glodna jestem, dziwne.

Kawa rano, zjadlam batonika, pozniej hamburgera na stolowce zeby zejsc cokolwiek a i tak nie bylam glodna.

Meh

Chyba tyle.

Bye!