Z moją stare i było juz ale nie maam co dodawac:(
Tak bardzo byłeś jedny jak nigdy, nigdy nikt
Tak bardzo mocno chciałam z tobą żyć
Tak mocno byłam pewny, czekałam kiedy powiesz mi
Że jesteś dla mnie, jesteś ze mną, że ja i ty
To coś co jest na pewno, że jest naprawdę
Że to co było między nami wciąż jest i wciąż jest ważne
Nie ma cię, gdy moje życie spada w dół
I nie ma cię, gdy wszystko łamie się na pół
I nie ma cię i nie wiem już gdzie jesteś
Ale dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękło by ci serce
Nie ma cię, gdy moje życie spada w dół
I nie ma cię, gdy wszystko łamie się na pół
Ale kocham cię, kocham, wciąż cię kocham kurwa
I nie znam już innych słów, to jest zbyt trudne
A kiedy moja miłość zgaśnie gdy naprawdę będę chciała iść sama
Gdy bez ciebie będzie łatwiej, gdy bez ciebie będę mógła być
Tam gdzie mieliśmy iść razem zawsze
Gdy przestaniesz tak naprawdę znaczyć już cokolwiek dla mnie
Gdy przestanę myśleć o czym myślisz i gdzie idziesz
Gdy to stanie się nieodwracalnie, gdy stąd wyjdziesz
Gdy nie będę już tak bardzo chciała cię widzieć
Gdy nie będę chciała cię słuchać, gdy nie będę z tobą milczeć
Gdy nie będziesz czuł do mnie tego już tak mocno
Gdy pomyślisz, że chcesz iść gdzieś, nie chcesz zostać
I jeśli mimo wątpliwości to nie będzie proste, nie będzie intuicyjne
Coś innego będzie dobre, jeśli będę musiał się odwrócić
I to co czuję zniszczyć, nie móc o tym mówić
Jeśli będę musiał poczuć tak, musisz zrozumieć to
Będzie koniec nas, koniec gdyż tak to czuję
Nie ma cię, gdy moje życie spada w dół
I nie ma cię, gdy wszystko łamie się na pół
I nie ma cię i nie wiem już gdzie jesteś
Ale dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękło by ci serce
Nie ma cię, gdy moje życie spada w dół
I nie ma cię, gdy wszystko łamie się na pół
Ale kocham cię, kocham, wciąż cię kocham kurwa
I nie znam już innych słów, to jest zbyt trudne