photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Weekend :)
Kategoria:
Special Needs
Dodane 10 PAŹDZIERNIKA 2010 , exif
34
Dodano: 10 PAŹDZIERNIKA 2010

Weekend :)

Na zdjęciu uhahana Alina wśród pól niedaleko zalew w Łasku :). Zdjęcie jeszcze z wakacji i to pierwszych dni kiedy to za oknami było naprawdę ciepło. Oj tęsknię za tymi promieniami słonecznymi bo im zimniej tym mniej mam ochotę wychodzić na dwór od tak sobie. Nigdy nie lubiłem zimy i zimnej jesieni. Czemu to Alinka zaszczyciła nas swą obecnością na tym niszowym blogu? Bo jej szczęście, które w tamtym momencie wprost promieniowało objawia się teraz u mnie. :)
Dzisiejsza zbiórka nad wyraz udana. Kit że staje się ma drużyna wyłącznie męska bo dziewczyn w sumie jak się wszystkie zbiorą to starczy na palce u jednej stopy ;D. Rozpoczęliśmy dziś kampanię bohater (w sumie to Kacper ją rozpoczął bo miał w próbie poprowadzenie gawędy rozpoczynającej odnośnie przyszłego bohatera drużyny). Wybawiliśmy się, wycioraliśmy się, pomyśleliśmy trochę(albo poudawaliśmy, ze to robimy), pozakładaliśmy gardę na nogę i takie tam ;p.

Wracając do domu po 22, odprowadzając Olę do domu napotkałem wraz z nią jakiegoś pijanego człowieka na ulicy. Był skuty i to tak bardzo, że z 2 metrów mogłem stwierdzić że to wódka a nie piwo. Mijało go przed nami kilka osób a jeszcze wcześniej szereg samochodów. Wiem, że to pijak i nikt na niego nie zwracałby uwagi łącznie ze mną gdyby nie jeden fakt - leżał perfidnie na drodze. Tak, ze jakakolwiek osoba, która szybciej by jechała i mniej się skupiła by automatycznie go przejechała. Podszedłem do niego, zapytałem się czy dobrze się czuje (odpowiedział mi "blbdowdomudud" wiec dalej nie starałem się konwersować) a następnie przeciągnąłem go za barki na pobocze, aby leżał choć trocheja trawie. Pomyślałem, że jak będę wracał po odprowadzeniu Oli to go z tamtą całkowicie ściągnę. Gdy wracałem - już go nie było. Nikt przede mną nie raczył się zapytać czy cokolwiek zrobić narażając go na szybki kontakt z samochodem i jeszcze szybszą wędrówkę sześć stóp pod ziemię Podczas powrotu, przechodziłem przez stację i widziałem takową scenę - Wrzeszcząca z histerii dziewczyna wtulała się w swego małego psa, którego trzymała w ramionach rozpaczliwie wzywając pomocy i potępiając kogoś, obok niej jakiś facet kurwował na drugiego, że zrobił coś strasznego, pozostałe siedem osób chodziło w zdenerwowaniu patrząc po sobie a sprawca całego zamieszania finałowo po raz ostatni cisnął kotem (tak nie pomyliłem się - kotem) o ziemię prosto pod swoje nogi. Zwierze już przed upadkiem się nie ruszało. Scena rozgrywała się tak głośno, że minąwszy wszystkich koło kościoła jeszcze ich słyszałem. Szczerze - chciałem zareagować, wyjebać temu który to zrobił bo nie wydawał się dużo ode nie starszy i był pijany, czyli nic trudnego do pokonania - gdyby nie pozostała 8 facetów obok niego. Z niesamowitym zdenerwowaniem i zażenowaniem wracałem do domu widząc ciągle tego martwego kota pod jego nogami. Co kurwa dzieje się z tym społeczeństwem? Wiem że zawsze byłą zgraja pojebów, no ale z roku na rok obojętność wobec innych oraz brak skrupułów mnoży się przez siebie.

Dzisiaj wyjazd z Olą do Łodzi, do kina, do galerii, podarku i gdzieś jeszcze ale na aktualna godzinę nie mam pojęcia ;D Już nie mogę się doczekać :)


Mimo iż nie lubię Strachów na Lachy bo zabrały mojego ukochanego Grabarza z Pidżamy Porno to ta piosenka jest mi w głowie od wczoraj porządnie wiertarka udarową wkręcona ;D Często w radiu leciała ale co z tym ;p <..>

Komentarze

szczupakpce jest i Alinka :P:P
Foto pierwsza klasa ;);)
10/10/2010 23:49:05
~alyna szkoda że tamto "promieniujące szczęście" jest teraz trucizną i to taką że boli cholernie...
10/10/2010 19:40:08
ewastynka1 lubię takie zdjęcia:)
10/10/2010 14:00:59
cantueso to jest Bartosz ;D
10/10/2010 13:00:45
mamnaimieola jak sobie pomyślę o tym kocie...cholera
10/10/2010 9:38:08
haji a ja lubię strachy bardzo i tę piosenkę też ^_^

coraz częściej się zdarzają takie dziwne sytuacje. Ostatnio wracając do domu znalazłam psa. Nie byłam pewna czy jeszcze żyje bo miał uszkodzoną nogę i wypłynęło mu oko. Nie wiedziałam co zrobić.Nie miałam żadnego istotnego kontaktu w telefonie. Doszłam do wniosku , że już nie żyje. Miałam taki wyrzut, co zrobiłabym gdyby on jeszcze żył?
10/10/2010 8:26:58
siodmyniezawszewspanialy mówiąc o strachach - grzeszysz przeciw Pidżamie! ;D
Na zwierze bym nie zareagował - zdrowo mnie by to nie interesowało, żyje w naturze i to natura go pokonała - naturalny cykl życia. Ale jak widzę ze ktoś kogo.coś zabija dla zabawy to mnie roznosi z miejsca
10/10/2010 9:36:29

veleno fajne.; >
10/10/2010 1:22:59

Informacje o siodmyniezawszewspanialy


Inni zdjęcia: #? podgolymniebem1517 akcentovaKat malaaniepozornaaSynuś nacka89cwa:) dorcia2700Kapliczka elmar26/6/25 inoelia500 mzmzmzPrzemijanie. pamietnikzagubionejLilijki też już kwitną :) halinam