Let's fire now!

To tak notka na szybko bo mam teraz wyścig z czasem ;P
No i w końcu ORLIK u mnie koło szkoły - otwarty. Do 10.30 spałem, potem przeszedłem się na przystanek i rura do Pabianic. Tam czekałem trochę czasu, wiec inteligentnie z Czarkiem i Jackiem wybraliśmy się do parku w celu poprawienia humoru (oj udało się, udało ;d). Potem Kółko Fotograficzne I LO w Pabianicach (w sumie sama moja ukochana II M) zebrało się i przygotowało do uroczystości. Tam fociliśmy ile maszyna dała wg zasady cyfry nie żałuj. Część oficjalna - jak zwykle masakrycznie nudna. Część artystyczna - jedna z fajniejszych na jakich w szkole byłem. Byli tancerze, jujitsu, piłkarze, capoeira, akrobaci i fireshow. Kit że ten facet na zdjęciu to nauczyciel od j. polskiego z mojego Liceum ;D. Wszystkie występy były naprawdę fajne i dopracowane :).

Teraz biegiem przygotowania do imprezy (Widawa ma kopa) a potem (wierzę pełną parą) - będzie się działo! ;P

Mamy dziś pierwszy października. Uświadomiłem sobie to wczoraj wieczorem kiedy brałem od rodziców kasę na bilet miesięczny. Październik jest specyficznym miesiącem. Kojarzy mi się z ciepłym domem w którym przy ciepłej herbacie, przykrywszy kocykiem czyta się książkę, na dworze ostro zacina wiatr strącając złociste liście drzew a obok leży kot który rytmicznie, delikatnie mruczy. Jest to dla mnie miesiąc do zadumy w tym swoim własnym kącie, ostatni przed zimnem listopada i śniegami zimy. I dokładnie z tą muzyk, która oddaje wg mnie idealnie klimat nadchodzącego czasu <..>