"Przegrywamy dopiero wtedy kiedy zaprzestajemy walczyć". Te słowa poniekąd są prawdą. Bywa, że przeciwnik, niekoniecznie upersonifikowany wydaje się nazbyt ciężki, że siły które posiadamy nie starczą na to aby chociaż zremisować a co dopiero wygrać lub na starcie zakładamy, że jesteśmy na pokonanymi w jeszcze nie rozpoczętym pojedynku. Oczywiście zaniechanie walki jest łatwiejsze ponieważ nie wymaga wysiłku ale co przez to osiągamy? Istnienie? Ja wolę żyć i na każdym kroku pokazywać, że nie potrafię się poddawać lub podporządkowywać zasadą, których nie popieram. Dlatego przypinają mi łątkę buntownika z wyboru a nie z przymusu. Dzisiaj wygrałem pojedynek na linii finansowej wynajdując wszelakie formy zarobkowe na określony mój cel a na zdjęciu widzimy Kasię, która zdetronizowała wiele cięższego i starszego Wojciecha i w tryumfalnym geście manifestuje swoją wiktorię. I dobre, bo też tak robię gdy wygrywam przez większość uznaną przegraną sprawę;).
Przymus porannego wstania był pierwszą dzisiejszą przeszkodą (o 08.30. Zazwyczaj wstaję o 10.30! To dla mnie nie wyobrażalne w weekend bez zbytnich obowiązków wstawać. Aaa. Piątek to nie weekend? Sorki :P). A wszystko po to aby odwiedzić najbardziej przeze mnie pożądany sklep w Pabianicach polecany przez Darka na ul. Św. Jana. Sklep za którego chociaż połowę zawartości mogę zabić ;D. Wyszło na to, że utargowałem 50 zł upustu i dodadzą mi za damo czytnik kart (więc cały zestaw body, obiektyw, pokrowiec, karta, i czytnik kupię za cenę samego body z obiektywem ;P). Wszystko i tak za ciężko uzbierane i za niebawem zarobione pieniądze, które wywalczyłem długimi rozważaniami z moim lenistwem i brakiem pomysłów. O 10 byłem na miejscu i do 10.30 szwędałem się po sklepie oglądając, porównując ceny i myśląc co dokupię jak ponownie zarobię :D. Tak o 11 byłem z Moniką w szkole (bo razem z nią jechałem do Pabianic o tej wczesnej godzinie, tyle że ona była sobie kupić buty. Po drodze porozmawialiśmy o karate, treningach i ulubionych kopnięciach, które są najbardziej efektowne z kontaktem z wrogiem (tym bardziej z połączeniem z grubą glana podeszwą :P). O 11.30 byliśmy w szkole i załapaliśmy się na "Festiwal Piosenki Europejskiej". Czarek z Jackiem zajęli pierwsze miejsce w kategorii "najlepsza poprawność językowa" (i im najbardziej kibicowałem i na nich najdłużej klaskałem i wiwatowałem :D). Poi tym festiwalu Ola i dwie Natalki wygrały konkurs ze znajomości piosenek (choć to była dla mnie zaskoczeniem ponieważ poszły na dużego spontana :D).
Właśnie skończyłem męczyć gitarę moimi nieudolnymi próbami grania czegokolwiek. Widać nie jest mi przeznaczone życie estradowe (bo na moim wokalu jeszcze mniej mogę polegać :P) choć i tak nie dam wam spokoju i będę do bólu (moich palców i waszych uszu) ćwiczył dalej :D.
Skład na "Wiatrak" się coraz bardziej poszerza i to w bardzo pozytywna stronę. Jeżeli wszyscy dopiszą to przed występem powinni wręczyć mi statuetkę z nagrodą dla 39 za umiejętności dziewczyn przez które napędziłem się w kompleksy niszy wokalnej :P
Piosenka, która mi się wkręciła przez ten konkurs muzyczny. Dawno już tego starego polskiego rockowego zespołu a jest niebagatelnie świetny i miał spory wpływ na polską scenę muzyczną <..>
Inni zdjęcia: 2025.06.25 photographymagicMały Sfinks bluebird1121.06.2025 bolimnienieboEhh patusiax395Dbałość. ezekh11421.06.2025 bolimnieniebo:* patki91gdZbocze ; rodzaj nijaki. ezekh114Bella patki91gdNiunia:* patki91gd