za mały ten plakat :D
ahhh, te osmiogodzinne próby w sobote! pełne muzyki, śmiechu, kawy... jednocześnie z amtosferą, którą można kroić nożem, kipiące nienawiścią, ciągłą krytyką i patrzeniem nam na ręce (y)
mada faka.
"Jo sie już odchudzom. No bo jak przylecicie, to sie tak nawpierdalaaaaaaaamy" :D najlepszy szwagier!
month, 2 days <3
Happysad po raz kolejny w wiatraku!
wygrzane miejsce przy barierkach, bębenki pęknięte, zaś wariujemy z Sanć <3