ta filiżanka jest taka specyficzna, że szkoda mi ją odpakować i nazywać brzydką
nie chcę jej kłaść na poduszce obok mnie
resztki mojej moralności miały ochotę rozszarpać mnie na strzępy
a cała reszta... tanecznym krokiem poszła postawić wodę na herbatę
żeby wypić ją z tej cholernej obrzydliwej porcelany
a więc, w efekcie
jesteśmy cztery, pięć sekund od szaleństwa
Położyłam sobie palec wskazujący i kciuk na oczach, miałam ochotę wcisnąć sobie gałki oczne wgłąb czaszki
Nie do końca się zrozumiałyśmy, Ann.
Miało być podobnie, ale nie teraz.
Cholera jasna, nie teraz
Użytkownik sinnach
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.