próba rozkminienia szkolnej fotomachiny, zakonczona niepowodzeniem. slonce jakies wsciekle, upał jak fiut, i ostrosc zdecydowanie nie występuje.
rozlana jak to popołudnie.
O sobie: Mam włosy w kolorze określanym przez fizyków jako "wielka niewiadoma", brzuszki, cycuszki, nóżki oraz aparat fotograficzny-straszak na złomiarzy, jak również czasem jem brokuły.
Interesuję się szukaniem szalików, które zgubiłam, pirsingiem mojej pluszowej owcy Kurwka, oraz mazaniem na kartkach brzydkich ludzików, żebym miała komu współczuć.