tak wyglądam, nieinaczej.
Rozmazana, z rękoma na twarzy. Kiedy zakrywam oczy, jestem niewidzialna. Znikam i właśnie tego chcę najbardziej na świecie.
Nie będę tęsknić.
I wokół też tak samo. Płaszczyzny rozmyte i nic poza tym. O, pardą, jedna krzywa morda, obca i w ogóle nierejestrująca faktu mojego istnienia.
Krzyś zrobił i zupełnie przypadkiem świetnie zobrazował moje chujowe życie.