Dodaje takie zdjęcie bez obróbki - wybaczcie, ale ostatnio nie mam do tego głowy. Od 11 dni nie zagrałam w simsy, więc nawet nie wiem czy jeszcze żyją. Jeszcze przez dłuższy czas nie zajrzę, bo muszę siedzieć całymi dniami w stajni i zająć się blondynem (kucem). Ostatanio - niestety - nabawiliśmy się kontuzji oboje. Ja się już pozbierałam, ale blondyn jeszcze nie. Zostawiam was z tym zdjęciem, a ja lecę do mojego blondynka. Koń w realnym świecie jest ważniejszy od świata pikselowego.