Wildfire, Risotto i Spirit.
~better version~
Można dać się złapać na otwartej przestrzeni? Można ;) Chociaż raczej to nie było łapanie, tylko wypróbowanie nowej metody "Natarcie i odwrót" (Jeśli ktokolwiek czytał książkę Monty'ego Robertsa pt.: "Człowiek, który słucha koni" wie o czym mowa :D) Jednak mało mi to dało, bo wystarczyło, że podeszłam do miśków pare metrów, a one same przyszły. Potem chwyciłam Wilda, Spirit oczywiście prowadził, jak to on, nie da sobie nic powiedzieć, to on tu jest Panem i Władcą. Czasami mam wrażenie, że to ja dla Niego pracuję, a nie on dla mnie. W sensie, robie wszystko co on chce, czyli wypuszczanie na pola, odpuszczenie treningów.. ;D No, a Ryszard podkłusowywał sobie za nami, co chwile rozglądając się z wyrazem na 'twarzy' - "hmm.. a co to był za odgłos?" Już myślałam, że nas zostawi, ale wytrwale szedł za nami krok w krok. Przy stajni przywiązałam Wilda i zaczęłam go czyścić, a para miśków zrobiła obchód po stajni (i po mojej kieszeni w poszukiwaniu smakołyków, również ;)), po chwili stwierdzając, że nie ma w niej nic ciekawszego niż na polach, a że mamy ostatnio gorące dni, pobiegły nad staw się ochłodzić. Byście widzieli minę Granda i Guarany, jak patrzyli na wolno latające konie, aż mi ich się żal zrobiło..
Tak z mojego życia wzięte, to miałam dzisiaj taki ostry trening, jakiego jeszcze od 2 lat nie miałam. Po jeździe to ze mnie po prostu ciekło xD Na szczeście jeździłam na klimatyzowanej hali, a nie chce wiedzieć co by było jakbyśmy jeździli na dworze :O Ogólnie to pojechałam z koleżanką tam, bo ona już raz tam jeździła i mnie przekonała, dlatego pojechałam się przekonać, ale nie sądziłam, że ta stajnia wywrze na mnie takie wrażenie :O *( tak, żebyście sobie zwizualizowali -> http://www.idmar.pl/old/obiekt.htm ) Dostałam Malwinę. Szczerze? To bardzo faaajny z niej koń, ale za to dupa jeździec, bo spinkę miałam cały czas, przez niemiłe wspomnienia związane z galopem, a Malwina miała takie tępo, że myślałam, że mi zaraz poleeeci galopem. Ale ogólnie jestem zadowolona :) Minus taki, że można tam dojechać tylko samochodem (na szczęście transtport można załatwić:) i jazda kosztuje 40zł, ale w pełni to rozumiem, bo instruktorka jest prześwietna i trochę mnie na duchu podbudowała, że jednak umiem jeździć, a nie jak to niektórzy mi wmawiali, że nie. Ale ja wiecznie kasy nie mam, więc jestem zmotywowana, żeby znaleźć jakąś pracę i trochę co nieco zarobić :D
Apropos - nie pogardziłybyśmy lajkami :)
https://www.facebook.com/czubajkapl
https://www.facebook.com/pages/Pan-Wojtek-Apsik/274986999309962?fref=ts
>STANÓWKA - FORMULARZ<
>STANÓWKA - FORUM<
Zapraszam!
http://equus-centre.forumpolish.com/
Mój profil --> http://equus-centre.forumpolish.com/u16