Wstawiłam Maestra na padok, myślałam, że zacznie się paść, a on bryka staje dęba!
Usiadłam na kanapę i poczytałam książkę.
Nagle usłyszałam rżenie pięknego srokacza.
Wyszłam przed dom i zobaczyłam!
Maestro przeskoczył płot, pogalopował w dal...
Pobiegłam za nim, ale znił mi już od razu za zakrętem.
Dzwoniłam do znajomych, policji, weterynarza, szyka go całe miasto!
Nie wiem co mam z tym zrobić, wierzę tylko w to, że się znajdzie...
WAŻNE
Szukam osoby, która zrobimi stajnie na dziesięć koni.
Najlepiej gdyby stajnia była z niby myjką i siodlarnią, halą, pastwiskiem i padokiem lub dowma