Rozmowę Selen i Kat przerwało tajemnicze pukanie do drzwi.
S: Spodziewasz się kogoś?
K: Yyy nie? OTWARTE!!!!
Do pokoju wszedł chłopak o skrzydłach białych jak śnieg pierwszy. Selen spojrzała na niego z czułością... on odwzajemnił to.
K: Selen.. to jest właśnie Jonatan. Jonatan.. to jest Selen. Moja siostra.
J: Bardzo mi miło...
Selen zasromała lica po czym rzekła:
S: Jonatan. To ty znasz simski?
J: Ja.. owszem. A co?
S: Musimy porozmawiać.
K: To.. może zostawie was samych... zgotuje jakiś obiad czy coś...
J: Czy ty coś kombinujesz? ;>
K: Ależ skąd ;)
Selen i Jonatan wyszli z domku i poszli przejść się po lesie by na spokojnie porozmawiać.
S: Znasz Ninę prawda?
J: Znam :)
S: Miałyśmy ostatnio mały problem...
J: Z...?
S: Ukradłam kosiarzowi księgę zaklęć by go załatwić ale okazało się, że jest napisana po simsku.
J: Heh. I gdzie jest teraz ta księga?
S: Nie wiem. Jeszcze... wczoraj? Bo nie wiem nawet jak się tu znalazłam.. poszłam do Niny aby jej ją pokazać. Następnego dnia jej mąż William zniknął. Poszłyśmy go szukać na cmentarz, bo jedyne co nam przyszło do głowy to to, że Mroczny go porwał..
J: Selen.. pomogę ci.
S: Dziękuję. Jesteś bardzo miły.
J: A ty piękna.
S: Heh.. przez ciebie się zarumieniłam ;D
Po godzinie:
J: Selen.. chciałbym ci coś wyznać. Wiem, że znamy się dosyć krótko.. ale...
zakochałem się w tobie.
Selen odpowiedziała mu... namiętnym pocałunkiem <3
dasz go do pobrania?
aha, razem ze skrzydełkami dobrze???
<3