Wrocilismy z Polski. Moj czek zrealizowalismy od razu. Kamila jest w toku. Pieniedzy brakuje, wiec trzeba isc do pracy. Kamil poszedl do Nexta. Ja bylam na induction w Asdzie. Dlaczego moim kosztem mamy zyc? Tzn. moim poswieceniem. Jak pogodzic miesiac czekania na wyplate z zyciem? Zeby zy trzeba miec pieniadze. Ale wole isc do Nexta skoro sie dostalam niz do Asdy. Kurwa. Nawet w szczesciu jest nieszczescie.. I siedze tu glodna przy recepcji czekajac na Kamila zeby podjal decyzje.