Mijają dzień za dniem
Płynie z wolna czas
Człowiek powoli starzeje się
I znika hen gdzieś
Śmierć zbiera swe żniwo
Stokrotne co dzień
Lecz dar życia
Ciągle na nowo odradza się
Każdy w płaczu rodzi się
Umierając również
Ludzie leją łzy
Choć człowiek często płacze
I po policzkach ciekną łzy
Nie zawsze są owocem rozpaczy
Czasem szczęścia też.