Stare simensowskie zdjęcie dawnego mnie...

Kolejny dzień pełen tęsknoty. złudzeń, kłamstw, przekleństw, obłudy, przemocy, zwątpień...

Kolejny dzień pełen uśmiechu, muzyki z gitar, pociętej ręki od struny, (baz krwi) która pękła, radości wśród znajomych i przyjaciół...

Macie porównanie "Jaki był to dzień..."??

"Co darował..."??

Dał mi uśmiech, prawdziwy uśmiech, którego od dawna nikt nie widział.

Dał mi mile spędzony czas w gronie znajomych i przyjaciół.

Dał mi jeden dzień ucieczki od problemów.

Dał mi kolejne krople łez za dawną przyjaźnią

i drugą, która wyjechałą na święta do Ruszowa przy której wyszłą myśl "Prawdziwy przyjaciel harcerski to ten, który ma chustę przemokniętą od twych łez..."

Dał siłę do życia na kolejny dzień

"Co wziął..."??

Wziął mi nadzieję...

Wziął mi wiare w ludzi...

Wziął sekundę bólu dla mneie przeznaczoną...

Wziął... Nie wiem co... Na pewno nie tych wszystkich wspomnień, którą przeszywają duszę jak tasak...:(

Dzisiaj jak dla mnie coś pomiędzy niebem a dnem zobaczymy jutro... Dla tych, któzy są zawsze i zawsze będą i dla tych, którzy byli ale wybyli... I według tego zdjęcia mam zeza xD

 Sentencja dnia: Czasem dobrze jest się zastanowić czy nie jest się egoistą... (autor Ja)