Marica & Anakin
Julie & Camelia
Clara & Camelia
Dziś o 6:00 rano kiedy Julie niosła siano na pastwisko koniom zobaczyła, że Gift Boy leży i się nie rusza. Rzuciła grabię z sianem i pobiegła na pastiwsko do konia - niestety - nie oddychał. Julie przez cały dzień chodziła smutna, do nikogo się nie odzywała. Było to nieprzeoczalne. Kiedy widziałam smutek Julie, nie mogłam się powstrzymać by poprawić jej humor. Niestety - na marnę... W tedy wpadłam na pomysł i szybko zadzwoniłam do znajomej czy nie ma na sprzedaż jakiegoś konia. Miałam szczęście - bo miała. Była to przepiękna klacz Camelia. Bez wachania oznajmiłam, że kupuję
Kiedy wyprowadzałam ją z przyczepy Marcia przyprowadziła swoją mamę i pokazała jej konia. Julia strasznie się uceszyła i od razu wzięła klacz na jazdę! Było wspaniale! Marcia jeździła na Anim a Julie na Camelii
. Kiedy już się zbierałyśmy Marica została jeszcze trochę w stajni przy Anim...
/Clara