Oh, to było takie romantyczne <3
Skończyło się. Co ja zrobię teraz ze swoim życiem?
Poczytałabym sobie legendy arturianskie, ale jakoś myśl o tym, że Merlin to jednak oryginalnie stary czarodziej, a nie młody służący, lubujący się w sukienkach królowej, jakoś mnie zniechęca.
Bo jakkolwiek zepsuta bym nie była to pedofilia mnie nie kręci xD
No dobra, zakończę mój wywód, bo spoilerowanie nie leży w mojej naturze... (ha, też mi coś!)
Wakacje nie zapowiadają się zbyt pasjonująco.
Czas znaleźć coś noego czym zajmę te chiwile błogiej bezczynności i marnotrastwa czasu.
Ale nie teraz bo jestem zbyt dotknięta.
Chociaż kto jak kto, ale ja chyba powinnam się bardziej jarać niż czuć dotknięta
ENOUGH!
(obrazek jak zwykle adekwatny do treści. Chociaż może bardziej niż mogłoby się wydawać... hmm... No, oni też spoilerowali... I w ogóle.)