Pogrążony w smutku
Powiedz, dlaczego mi odbierasz luksus
Boże, dlaczego ich zabierasz ?
Z radości drogi, to grzech, grzeszysz
Widzisz to, pozwalasz ?
Nie wiem jak tu i czym można się cieszyć
Nie wątpie w twoje istnienie ale co ty wyprawiasz ?
Traktujesz nas tak jak lego
A to nie jest zabawa
Mamy duszę, uczucia
Ty do nienawiści zmuszasz
My chcemy mieć przy sobie swych, tych
To za dużo ?
Nie proszę cię o więcej...
Twarz w dłoniach ukryta, łzy ciekną po ręce
Przez dłonie,przez palce
Jak dziecko płaczę, o co walczę ?
O jutro lepsze ?