Siemka
Dzisiaj dzień w końcu dobiega ku końcowi.
Rano odechciewało się wszytskiego. Jak zaczął padać deszcz, wiać wiatr i jeszcze trzeba było pracować, to morale odrazu opadły i każdy w myślach miał ochotę iść do samochodu, napić się czegoś ciepłego itp.
Na szczeście po godzinie 12 wyszło słońce i czas jakoś lepiej leciał. Jeszcze tylko jutro przetrwać, zrobić zakupy i bedzie można w końcu wrócić do tego miejca na ziemi gdzie problemy przestają mieć znaczenie. Do domu :D
Wczoraj ogladałem film pt. World War Z
Moja ocena to 7,5 /10
Warto go obejżeć. Efekty specjalne, cała masa zombi i akcja trzymająca w napięciu powodują dreszczyk emocji :D
Sam przez ten film miałem całą masę snów.
Dobra więcej nie bede pisał. Macię tutaj nutkę :D
Nuta:
http://www.youtube.com/watch?v=d0GpwikqgG4
to do jutera