Ciesze się że mam gdzieś obok pewnego człowieka.
Który zna mnie dobrze, kiedy idę prawie rycząc przez ulicę on podchodzi, delikatnie puka mnie w ramie i czeka aż wyrzucę z siebie wszystko a już po chwili śmieje się z jego cipskich żartów.
Pierdolmy razem konwenanse a na studniówce odtańczmy taniec rodem Dirty Dancing.
Mistrzu pierogów z serem i kakao.
Nie mogę się doczekać happysadu w listopadzie, jesteśmy Skazani na Busa.