Takie jakieś z centrum.
znowu jestem hot chick... 38,3*C, kurde.
umieram...
i jeszcze wisłoczanka nie wypaliła, wykłady w pon nie wypalą też.
walentynki, jak co roku, zapowiadają się zajebiście -,-"
such a lonely day, and it's mine...
powoli tracę nadzieję na cokolwiek.