Z dzisiejszego dnia wiem nie więcej niż z każdego innego.
Ale wiem, że na medycynę nie pójdę.
Rano plac zabaw z 2F (we're professional żenado-makers ), potem pizza, muzyczny, koralikarnia, toxic, lody, szlajanka, buda, jeżdżenie autobusami i inne.
Potem szpital, vifon z kurczakiem, posiadówa w parku z Myszem <3
Jutro buda. Nie chce mi się poważnie.
Ale będzie fizyka <3 (ostatnia! ) i wos :D (ostatni!
).
i siedzenie na polu.
Nie wiem, jak jutro wstanę.
Ghrrr...
Chcecie najbardziej zjebaną bajkę świata? To proszę:
Podesłane przez Grzaneczkę^^.
Żegnam państwa.