coś mnie skłoniło, żeby dodać tu zdjęcie. nie żebym jednak jakoś szczególnie tęskniła.
od ostatnich regularnych wpisów sporo się zmieniło. z czystym sumieniem można powiedzieć, że na gorsze.
druga klasa. kretynowi, który puścił w eter mit, że "w drugiej klasie nikt się nie uczy" chętnie powiem, co o nim myślę. i zaproszę do mojego lycełóm, niech sobie potyra przez miesiąc i zweryfikuje poglądy.
nic mi się nie chce. nawet nie chcę mi się zechcieć cokolwiek.