Myślałam, że mam niezły pomysł na opowiadanie. Pomysł, taaak, to był tylko pomysł.
Wczoraj miło spędziłam dzień. Dziękuję Asi, Sebastianowi i Senpaiowi. ; ***
Takie dni jak wczorajszy lubię. Szkoda tylko, że po nich zawsze nadchodzi noc.
To właśnie nocą rzuciłam w otchłań chwili cały mój światopogląd. Zwątpiłam we wszystko po kolei. Osiem miesięcy obojętności robi swoje? A może coś całkiem innego?
Myślę, że to ona jest temu winna. Widzę, jak nienawistnie na mnie patrzy za każdym razem, a z każdym następnym ma coraz więcej zawiści w oczach. Patrzy tak tylko na mnie. Według niej tylko ja na to zasłużyłam, na to spojrzenie, które przenika mnie całą i zawsze zostawia ślad na duszy. Osoba z lustra nie chce nawet na mnie patrzeć, wiem, że robi to, żeby mnie pogrążyć. Bo nie ma we mnie nic i nigdy nic nie było.
Nocą łzy płyną tak lekko i z gracją, a słowa jakby same wylatują z ust z taką łatwością. Tylko myśli są ciężkie.
Odchodzę.
Zakładam maskę.
Zrobię to po raz kolejny.
Jafia Namuel - Face of the Earth
Czekam. Nie chcę czekać.