zdjęcie z juwenaliów 2010 - ja odbijający się w lustrze i oglądający anime (zapewne kimi ni todoke) :D czemu ja lubię studenckie weekendy u Posaca? sam nie wiem xD
czy coś się ostatnio wydarzyło?
hmm... mam się do kogo przytulić czasem i mam fajne plecy... :P
dziś spędziłem przemile czas odprowadzając przesympatyczną niewiastę do domu ;)
nadal nie wiem o co czasami chodzi, ale nie martwię się tym... optymistycznie patrze w przód.... :D
zanudzam się na śmierć w domu i mam nadzieję na lepszą pogodę... niekoniecznie cieplej ile mniej wietrznie... żeby pomachać ;)
wakacje są złe...
dziś usłyszałem ciekawe stwierdzenie, pewnie ciekawe tylko dla mnie ;P
"zazdrość jest fajna" w sensie, że dostarcza swoistej przyjemności... hmmm...
popatrzyłem to przez mój jakże przekrzywiony pryzmat i stwierdziłem że to stwierdzenie jest błędne... wynika to pewnie z "siedmiu grzechów głównych" JK w których to "zazdrość nie wie, co sen i po cichu zabija" :) w każdym razie ja wyzbyłem się zazdrości dzięki miłości... ale nie rozdrapujmy ;)
czemu zazdrość daje przyjemność? bo uświadamia nam posiadanie czegoś wartościowego dla innych? może... zaspokaja nasze podświadome (bądź świadome) pragnienie bycia lepszym? może... a może jest efektem słabej samooceny która się poprawia gdy pojawia się nutka cudzej zazdrości :) nie ważne...
"Zazdrość jest szczekaniem psa, które wabi złodziei."
Karl Kraus
na dziś koniec, bo jakoś mi tak ech... no... nieważne...