Drzewo nie żyje :C Biedne drzewko.
Ale mam teraz chill. 6 piwek na mnie czeka w lodówce, papieroski sobie palę kiedy chce, wracam o której chce, robie co chce, mogę sobie sprzątać, albo nie. Całkowity chill :D
Wczoraj super imprezka była super. Wróciłam o jakiejś drugiej, jeszcze musiałam patologie odprowadzać... eh.
Dzisiaj odpoczywam, nie ma żadnej imprezy ani najebki. Mam własne %% to jak coś, mogę się w każdej chwili napić XD
Bless Your Face, Boop.