Na Muse, znowu nie chce mi się pisac i znowu siedzę u Joli, mój komputer i jego zawodność...;/
Jak widać makowe klimaty, które wypomina Krzysiek. I kill him!
Ja wcale nie chciałam z tych maków zrobić dragów, oj nie.
Zdjęcie jest cudowne, bo nie widac mojej zakazanej twarzy! hah