***
Wczoraj udało mi się pojechać
na konie o 15.00. Rodzice
kończyli pracę o 14.00 xD
No niestety ja mam pecha
i zostawiłam aparat na przedsionku !
Nie no ! Jestem na siebie totalnie wnerwiona ;-
Naszczęście jazda sie udała. jeździłam na moim
kochanym miśku Amigo. Maneż zamarzł i jazda była
na padoku. Tylko kłus i stęp i do tego jeszcze w zastepie !
Na koniec rozsiodłałam Amigo, ale zapomniałam mu
zdjąć ochraniaczy. I tak został. Chyba nic mu
sie nie stanie ? Napewno ktoś potem mu je zdjął.
Odpiszcie ;)
"Aby poznać człowieka, trzeba beczkę soli z nim zjeść."