Witajcie!
Samolubne myślenie bliskie jest każdemu z nas. Przynajmniej tak przypuszczam. Myślimy o tym jak nam źle, jaki nasz los. Empatia jest rzadkością. Skupiamy się przede wszystkim na sobie. I co? No nic puste stwierdzenia nie poparte czynami. To moje oblicze. Prawda czy fałsz? Nie ma prawdy. Jest przypuszczenie, w każdym słowie zasadzka. Tak naprawdę nic nikt o nikim nie wie. Może nie do przesady. Ale po każdym można się wszystkiego spodziewać.
"Prawdziwa" twarz zawita.
Pozdrawiam Was.