roses are red, violets are blue
i will never tell you that i love you
bez obiektu moich zainteresowań kończą mi się pomysły, inspiracje. twarze są rozmazane, wyobrażenia o czymś nie są tak płynne i wyraźne jak były. staram się powoli zapomnieć o tym co czułam przez kilka miesięcy, znajduję sobie nowe zajęcia, poszukuję nowych znajomych, wyłącznie po to, by zatrzeć ślady tego co było wcześniej. właściwie, nie mogę dłużej się oszukiwać.
dziś powinnam dowiedzieć się, czy zostałam dumną licealistką, a także z kim być może trafię do klasy.
deszcz mnie przeraża, nie daje większych perspektyw.
marzę o wyjeżdzie, długim, dającym odpocząć mojemu umysłowi.