Znowu mi jest przykro w chuj.
Czlowiek wklada cale swoje serducho w prace,
A ludzie i tak obrzucą Cię błotem.
Traktujesz dzieci jak swoje własne,
Przejmujesz się, poświęcasz swój wolny czas,
A teraz co? Gówno nie podziekowanie.
Co mnie podkusiło, żeby wybrać ten zawód?